Znacie książki od Wydawnictwa Babaryba? My ostatnio mamy przyjemność czytać i oglądać ich całe mnóstwo. Książki są pięknie wydane, kolorowe no i co najważniejsze moje córki je uwielbiają. Kiedy Marysia była mała, zaopatrzyliśmy się w kilka sztuk, a teraz kiedy Julka zaczyna interesować się kolorowymi okładkami, otrzymaliśmy kilka bardzo ciekawych tytułów. Dziś chciałabym Wam pokazać serię Świnka Malinka i Słoń Leon.
Kilka słów od wydawnictwa
Leon wszystkim się przejmuje, a Malinka wcale. Świnka jest rozbrykana, a słoń zadaje dużo pytań. Oboje świetnie się ze sobą bawią i bardzo się przyjaźnią. Jak Flip i Flap czy Asterix i Obelix zabawnie się uzupełniają i wzajemnie rozśmieszają. W tej książce odkrywają, że przyjaźń czasami wymaga małych poświęceń oraz może trwać mimo różnicy charakterów…
Drodzy, rodzice i nauczyciele! Książki z przygodami Leona i Malinki możecie proponować dzieciom do pierwszej, samodzielnej lektury.
Nasze zdanie
Historie, w których bohaterami są Świnka Malinka i słoń Leon, to książki wydane w grubych sztywnych oprawach. Idealnie nadają się na pierwszą samodzielną czytankę dla naszego malucha. Tekstu jest w sam raz, a litery są duże i dziecko bez problemu je odczyta. Cała seria jest bardzo humorystyczna. Świetnie napisana, a w sporej dawce uśmiechu, można bez problemu odczytać sens opowieści. Polecam ją na poprawę nastroju nie tylko małym czytelnikom.
Czy polubisz moją breję?
To historia o tym, jak świnka Malinka częstuje słonia Leona własnoręcznie przygotowanym posiłkiem. Koniecznie przeczytajcie i zobaczcie czy Leon skosztował oraz jaka była jego reakcja. Książka ma za zadanie pokazać dzieciom, że warto próbować każdego dania, bez względu na to jak wygląda czy jak pachnie.
Złamałem Trąbę
W tym opowiadaniu słoń Leon opowiada śwince, w jaki sposób złamał swoją trąbę. Historyjka jest bardzo zawiła, długa i pokręcona, ale nie jest przy tym nudna, wręcz przeciwnie. Słoń, bawił się z przyjaciółmi i podnosił ich na swej trąbie…każdego po kolei, a nawet wszystkich razem, dorzucając do tego fortepian. Jednak to nie wtedy złamał trąbę. Jeżeli ciekawi jesteście, jak to się stało oraz jak to się skończyło, koniecznie zajrzyjcie do książki.
Mieszkamy w książce
Ta historia zaczyna się w momencie kiedy, bohaterowie uświadamiają sobie, że mieszkają w książce. My jako czytelnicy, jesteśmy w pewnym momencie wciągnięci w opowieść. Słowo „banan” staje się tutaj kluczowe, a czytanie tej książki może być dłuższe, niż Wam się wydaje. Jeżeli jesteście ciekawi, co mam na myśli, to koniecznie musicie zaopatrzyć się w tą część.
Mieliście już okazje poznać książki od wydawnictwa Babaryba? A może macie jakieś konkretne tytuły,które polecacie? Z chęcią poznam Wasze ulubione, być może któreś przypadnie nam do gustu. Uwielbiamy czytać, tak więc cały czas szukamy nowych świetnych książek, które znajdą się w naszej biblioteczce.