Lifestyle blog

EGMONT – Smerfy hazardziści oraz Kubuś i dobre maniery.

W ramach współpracy z EGMONT otrzymałam kolejne dwie bardzo ciekawe książeczki. Tego brakowało w naszej pokaźnej biblioteczce :) Jako mamie bardzo spodobała się książeczka, którą opowiada Wanda Chotomska „Kubuś i dobre maniery”. Nie mieliśmy u siebie nic podobnego, a Marysia jest w takim wieku, że dobre maniery trzeba wpajać jej każdego dnia. Druga książeczka to komiks, z taką formą książeczki moje córki spotkały się pierwszy raz.

 

„Kubuś i dobre maniery”
Książeczka w grubej sztywnej oprawie od razu przypadła do gustu mojej córci :) Wiadomo, kolor różowy to jest to co tygryski lubią najbardziej…a jako, że już okładka już ładna, środek nie mógł okazać się gorszy. Piękne ilustracje Kubusia i przyjaciół towarzyszyły nam od pierwszej do ostatniej strony. Kolorowe postacie to nic innego jak świetny wabik na moją Marysię ;) Bajeczki bez kolorowych obrazków w ogóle nie wchodzą w grę. W sumie to chciałam przeczytać ją „na raty”, jednak tak nas wciągnęła, że przeczytałyśmy ją od deski do deski. Każda opowieść to historyjka o Kubusiu i jego przyjaciołach oraz o tym jak się zachować w konkretnej sytuacji. Wszystko to napisane bardzo przyjaznym i zrozumiałym dla dziecka językiem.
Nasze maluchy dowiedzą się między innym co to są dobre maniery, jak zachować sie przy stole czy jak rozmawiać przez telefon. Zdecydowanie polecam – jest to jedna z lepszych książek jaką mamy w swoich zbiorach.

 

 
 
 
 
 
 
Kolejna książeczka to „Smerfy hazardziści”. Komiks ze ślicznymi, kolorowymi i wesołymi obrazkami. Duży format (A4) mieści 48stron. Okładka  jest miękka, ale dużo grubsza niż kartki wewnątrz.
Szczerze powiem, że nie mogłam doczekać się kiedy dostanę ją w moje ręce. Smerfy kojarzą mi się z dzieciństwem, z serią wspaniałych bajek o niebieskich ludzikach. Namiętnie oglądałam je w TV :)
Marysia była bardzo sceptycznie nastawiona do tej książeczki. Ilustracje i same smerfy bardzo jej się podobają, ale forma nie bardzo odpowiada. Jednak kiedy zaczęłam czytać to bardzo ją to wciągnęło :) Ja osobiście nigdy nie byłam fanką komiksów, jednak ten bardzo lekko i fajnie się czyta. A o czym opowiada? Tytuł już dużo zdradza. Wszytko zaczyna się kiedy Smerfy wybierają się do ludzkiego miasta po przyprawy. Tam obserwują zakłady hazardowe i zakochują się w nich :) Wpadają w szpony hazardu i bez pamięci zaczynają obstawiać zakłady. Papa Smerf będzie miał nie lada problem, aby wszystko wróciło do normy. Jeżeli jesteście ciekawi jak zakończy się ta historia i gdzie w tym wszystkim jest Gargamel to zapraszam do poczytania :) Nie będziecie żałować…