– krem do twarzy GlinSkyCare z olejkiem arganowym
– płyn do mycia twarzy GlinSkyCare
– maseczka nawilżająca do twarzy GlinSkyCare
Dziś chciałabym Wam pokazać krem do twarzy GlinSkyCare. Na początek zapoznam Was z podstawowymi, ale bardzo ważnymi informacjami. Wybierając produkty, które będę stosować, zawsze czytam wszelkie etykiety i informacje od producenta. Tak więc zapraszam do lektury.
Krem znajduje się w tubce o pojemności 50ml. Można go postawić na zakrętce dzięki czemu cała zawartość zawsze spływa do dołu i bez problemu wyciśniemy odpowiednią ilość kosmetyku. Szkoda, że opakowanie nie jest przeźroczyste, ale tu nie o opakowanie chodzi ;)
Oto co możemy wyczytać na stronie internetowej
Odżywczy krem do twarzy z olejem arganowym głęboko nawilża skórę pozostawiając ją miękką, gładką, odmłodzoną. Dzięki bogatej zawartości składników aktywnych: oleju arganowego, oleju jojoba, d-panthenolu, kwasu hialuronowego, allantoiny, witaminy E, aloesu i masła shea krem poprawia jędrność i elastyczność skóry, nadając jej młody, zdrowy wygląd i promienny blask.Składniki:
Aqua, Isopropyl Myristate, Argania Spinosa Kernel Oil, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Sodium Polyacrylate, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Ethylhexyl Cocoate, Simmondsia Chinesis Seed Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Sodium Hyaluronate, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Tocopheryl Acetate, Polysorbate 20, PPG-3 Benzyl Ether Myristate, Panthenol, Allantoin, Disodium EDTA, Methylparaben, Propylparaben, Imidazolidinyl Urea, Parfum, Benzyl Alcohol, Limonene, Linalool.
Krem stosowałam regularnie przez 4 tygodnie. Nakładałam go rano, jak i wieczorem przed pójściem spać. Zapach nie jest jakoś szczególnie wyczuwalny, jest delikatny i nie drażniący co niewątpliwie jest dużym plusem. Bardzo szybko się wchłania i tak na prawdę po chwili nie ma już po nim śladu. Czasami jednak, szczególnie wieczorem, lubię nałożyć sobie na twarz dużą ilośc kremu nawilżającego – ja to nazywam bombą nawilżającą ;) Zwykle sporą ilość rozsmarowuje tak żeby krem był widoczny na twarzy i czekam aż się wchłonie. W przypadku tego produktu okazało się to bez sensu. Krem po prostu nałożony w zbyt dużej ilości tak jakby się kruszył. Osadzał się na całej twarzy … nie było to zbyt estetyczne. Mimo, że część została wchłonięta spora ilość w postaci resztek „kulała” się na twarzy.
Krem dla mnie jest jak najbardziej w porządku i z czystym sumieniem moge go każdemu polecić. Ładnie nawilżył moją cerę. Nie sprawił, że po tygodniu używania musiałam biec do dermatologa … na pewno mi nie zaszkodził, wręcz przeciwnie.